poniedziałek, 5 października 2015

Nowy pokój Poli

Uff to moje drugie podejście do tego posta. Niestety okazało się że przeglądarka Edge i WIndows 10 to zbyt dużo dla platfory Blogger.. ale już pokonałam przeciwności techniczne i zaraz pokażę co ostatnio tworzyłam..

Właściwie cały ostatni miesiąc pikowałam narzutę w gwizdki, a w tak zwanym międzyczasie szyłam różne drobiazgi i dodatki. Cały pomysł opierał się na szaro-miętowo- różwej kolorystyce w pastelowych odcieniach. Motywem przewodnim są delikatne gwiazdy, gwiazdeczki i zygzaki.

Oto komplet:


i kilka szczegółów..

Moja pierwsza girlanda..
.. girlanda ma ok 120 cm + wstążeczki i z jednej strony jest szaro różowa, a z drugiej różowo-miętowo-szara
..tak się prezentuje u nas





dwa dodatkowe drobiazgi tzw. gadżety, które wyszły mi tak mimochodem, ale mam nadzieję że także znajdą swoje miejsce gdzieś w pokoju.. czyli serduszko i gwiazdka..



Kolejny element to jaśki, typowe poszewki na podusię.. a więc i zdjęcia bez szału..



Materacyk specjalnie na skrzynię z zabawkami...



Mój największy wyczyn tym razem to kapa - narzuta - ciepły koc na łóżko. Spokojnie może pełnić funkcję ciepłej kołdry czy zimowego koca dla Poli.. rozmiar ok 90 x 150.. i trzy miliony gwiazdek - każda przepikowana wraz z 2 cm silikonową ociepliną antyalergiczną. Całość podszyta mięciutkim plarem minky w kolorze szarym.




 i jeszcze kilka drobiazgów..

Króliczek, który musi zastąpić zagubionego na lotnisku króliczego przyjaciela nr 1..


i chusteczka na szyję idealna na nadchodzącą chłodną jesień do kompletu..



i chyba już ostatni na dziś gadżet czyli podusia podróżna w wersji dla starszaków - przedszkolaków.. taka już z typowych resztek materiałów..




I na dziś to już wszystko..
Za jakąś dłuższą chwilę uszyję jeszcze prześcieradełko w gwiazdki, takie samo jak te które ma już mój syn. Będzie idealnie współgrało z resztą wystroju.. natomiast potrwa to jeszcze dłuższą chwilę bo muszę zamówić materiał i znaleźć czas.. a aktualnie zaczynam sezon czapkowo-kominowy ;)