Tak wyglądały gdy były jeszcze w komplecie.. Wszystkie trzy uszyte przeze mnie lale..
Sara i Lola te dwie z lewej już mieszkają u naszej niania i jej wnuczki. Kolejna powstała z potrzeby serca i na razie mieszka z nami - pewnie trafi do kuzynki moich synów.. albo zostanie u nas - w zasadzie jeszcze nie wiem.. Na imię ma Ola..
Na etapie tworzenia tak wyglądała Ola..
I tu gotowa.. Muszę przygnać, że nie jest fotogeniczna ;)
Na żywo jest śliczna... ma długie kasztanowe loki, na głowie nosi ciepłą czapkę a na nogach szydełkowe getry oraz ciepłe buciki. Ponadto Ola ubrana jest w modną oversizową sukienkę z chabrowej dresowi na którą narzuciła modną kamizelkę z polaru.