poniedziałek, 9 października 2017

Puff

Testowy puff.. chciałabym napisać pufa.. za każdym razem mnie ta odmiana dziwi :-)
Puff powstał dla mojego syna jako wersja pierwsza, testowa.
Myślę, że będzie ich więcej i zdecydowanie będą większe.


sobota, 7 października 2017

Sznurek i szydełko

Ciąg dalszy mojej terapii..

Szaro-błękitny zestaw to prezent.. dywanik łazienkowy i koszyczek z resztek sznurka. Koszyczek w przeznaczeniu też ma służyć w łazience.




Czas na sznurek..

Postanowiłam ponownie spróbować zaprzyjaźnić się z szydełkiem.. trudna to miłość.. choć efekty są całkiem ładne. Szydełkowanie to idealna terapia odstresowująca..

Zaczynałam od trenowania - chyba z 5 razy prułam i szydełkowałam aż stworzyłam pierwszy idealny koszyczek ze sznurka. I uwaga - dziś już go nie ma, sprułam znowu :-)

Dwa pierwsze koszyczki:


Pierwszy dywanik:


Dywanik w użytkowaniu jest bardzo fajny ii na pewno nie będzie moim ostatnim.




piątek, 7 lipca 2017

Srebrna szoperka

Aktualnie przez internet przechodzi fala zachwytu nad torbami z washpapy. Jedna z takich toreb zainspirowała mnie do uszycia dla siebie srebrnej szoperki.
Nie mam przekonania do washpapy dlatego zdecydowałam się na ekoskórę. Torba jest duża i wygodna. Wnętrze wykończyłam bawełną, a środek usztywniłam wigofilem. Dodatki to washpapa i napki oraz taśmy parciane.
Pierwszy raz szyłam ekoskórę i mimo wielu obaw udało się jakoś ją okiełznać.



środa, 5 lipca 2017

Dorosłe koszulki

Dla siebie od czasu do czasu też szyję.. tym razem chciałam pokazać dwie uszyte w trakcie ostatniego miesiąca koszulki. W obu przypadkach materiał to Jersey. Zygzak jest bardzo cienki i delikatny, motyle są grubsze.

Zygzak powstał z wykroju własnego stworzonego na podstawie dopasowanego tshirta, wg wytycznych Janka Leśniaka. To taka wariacja na temat oversize.


Motyle to wykrój kombinowany z mojej ulubionej koszulki i letniej sukienki z Made for Motti.


Dodatki - wszywki i skórzane metki z alli. Lubię takie detale. Ta bluzeczka stała się jedną z moich ulubionych.






Pierwsza nerka

Uszyłam pierwszą testową nerkę dla siebie. Nerkę uszyłam wg tutka z sieci - nie pamiętam którego.
Materiał to poliester wodoodporny usztywniony wigofilem, wewnątrz bawełniana podszewka. Dodatki to napka, washpapa, tasmy nośne, guma i sprzączki.


Letnia szafa przedszkolaka

Widzę, że mam spore zaległości w dokumentowaniu moich uszytków. To, że n blogu cisza nie znaczy, że nic nie szyję. Jest wręcz przeciwnie.. tylko zdjęć brak.

Dziś z zaległości pokażę letnie ubranka dla Michała:

koszulka Lego


i jeszcze raz rekiny


Obie koszulki razem:



i spodenki w Minionki...



Minionki znowu na czasie :-)

Jeansy z dresówki, do kompletu koszulka z naprasowanką w Psi Patrol. Naprasowanka z Alli a koszulka tym razem z Pepco.











sobota, 3 czerwca 2017

Moro - rekiny

Znalazłam chwilę na mały update.. nie pokazywałam jeszcze dwóch bliźniaczych koszulek dla moich dwóch chłopaków.
Jersey moro-rekini z www.dresowka.pl..


A tu moja młodsza latorośl w stroju całkowicie przygotowanym przeze mnie:


Rozmiary to 110 maluch i 164 starszak.

środa, 26 kwietnia 2017

Ubranko na przedstawienie przedszkolne

Odkryłam przed chwilą, że nie pokazywałam jeszcze ubranka dla aniołka, które uszyłam w grudniu. To ubranko, które powstało na przedstawienie przedszkolne. Michałek miał być aniołkiem w Jasełkach. Niestety rozchorował się w dniu przedstawienia i strój pozostał niewykorzystany.
Z ciekawostek - ubranko uszyłam z polarowego koca kupionego za 15 zł w Pepco ;)
Wygląda całkiem fajnie. Wyszło dosyć duże - takie 104/110 więc jest szansa, że posłuży nam jeszcze w przyszłym roku :-)




No tak - mam świadomość że napy są czarne.. niestety nie miałam nic innego co nadawałoby się do zapinania kurteczki. Na żywo wygląda to całkiem fajnie.


poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Zestaw przedszkolaka



Dziś nadrabiam.. to moje prace z ostatniego miesiąca... tzn. to tylko ta cześć dla mojego przedszkolaka. Ubrania dorosłe za jakiś czas pokażę, muszę tylko zrobić im zdjęcia. To właśnie zdjęcia są dla mnie największym wyzwaniem. Gdy mam już czas to natura nie sprzyja - wieczorem zdjęcia wychodzą fatalne.

Co dzisiaj - po pierwsze zestaw pierwszych potrzeb dla mojego przedszkolaczka:


Piżamka gwiezdne wojny - Jersey Star Wars :-)


Zestaw prostych spodenek dresowych w trzech rozmiarach 92-98 i 104.


Kolejne dwie pary to spodenki na tzw. bliską przyszłość - pierwsze to duże lwie spodenki (110) oraz drugie trochę mniejsze spodnie moro (104/110).


i ostatnia na dzisiaj "resztkowa para" typu baggy z resztek dresówki ala jeans i minionków.


Na dziś wystarczy :-)


poniedziałek, 27 marca 2017

Kolejna lala



Tak wyglądały gdy były jeszcze w komplecie.. Wszystkie trzy uszyte przeze mnie lale..
Sara i Lola te dwie z lewej już mieszkają u naszej niania i jej wnuczki. Kolejna powstała z potrzeby serca i na razie mieszka z nami - pewnie trafi do kuzynki moich synów.. albo zostanie u nas - w zasadzie jeszcze nie wiem.. Na imię ma Ola..



Na etapie tworzenia tak wyglądała Ola..


I tu gotowa.. Muszę przygnać, że nie jest fotogeniczna ;)
Na żywo jest śliczna... ma długie kasztanowe loki, na głowie nosi ciepłą czapkę a na nogach szydełkowe getry oraz ciepłe buciki. Ponadto Ola ubrana jest w modną oversizową sukienkę z chabrowej dresowi na którą narzuciła modną kamizelkę z polaru.





niedziela, 26 marca 2017

Mały Kucharek





Taki oto fartuszek uszyłam dla moje syna - nieocenionego pomocnika w kuchni. Fartuszek powstał na bazie wykroju z Papavero. Fartuszek jest uszyty z bawełny, jest dwustronny, zapinany na napki.
Z obu stron znajduje się aplikacja żaby - ćwiczyłam różne metody naszywania aplikacji :-)
Z jeden strony jest też kieszonka - kolejne ćwiczenie ;)

A tak prezentuje się syn w przydużym fartuszku. Rozmiar to 110, a syn ma 3 latka :-)





Stroj karnawałowy

Na karnawał uszyłam dla synka na specjalne życzeń strój rybki Dory.
Strój powstał na bazie koszulki starszego syna i jakiś resztek materiałów. W płetwach znalazła się pianka zabezpieczająca pakunek ;)
Wyszło nawet trochę podobnie do oryginału ;)


Jak tylko znajdę zdjęcie syna w ubranku to też wstawię :-)

niedziela, 8 stycznia 2017

Moje lale

Jako mama dwóch chłopców nie mam specjalnie powodu by szyć lalę. Szyję bo lubię, sprawia mi to przyjemność, pozwala się oderwać i nie zwariować  w codzienności, która czasem przypomina "Dzień Świra".
Pierwsza powstała Lola. Tak ochrzcił ją Michałek. Lola powstała z trykotu z mojej koszulki jako test. Długo czekała na odpowiedni wyraz twarzy. Myślę, że podejście do jej buzi zajęło mi ok miesiąca. Boję się trochę malowania twarzy. Do tej pory to była moja słabość. Tym razem chyba mi się udało.
Druga lala ochrzczona jako Sara twarz uzyskała właściwie od razu.

Oto one:

Lola w trakcie szycia...



Ubranka szyłam na tzw.  "oko" :) Lola ma czarne getry, bluzę dresową z kominem oraz ciepły bezrękawnik z polaru zapinany na napy. Dodatkowo ciepłe butki z dresówki i polaru jako że aura zimowa. Rozmiar lalki widać dopiero gdy jest w rękach mojego syna 3,5 letniego. Lala ma ok 50 cm wysokości więc jest całkiem sporych rozmiarów


a teraz przedstawiam Wam Sarę. Sara powstała z zupełnie innego wykroju/wzoru/tutoriala.  To co łączy obie lale to włosy zrobione z filcu. Nie miałam włóczki aby zrobić bardziej odpowiednie włosy, ale myślę że i tak wyszło dosyć ciekawie. W planach mam jeszcze lalkę chłopczyka wg wzoru Sary.

Oto Sara.. i Lola z twarzą...

Obie dziewczynki z twarzami,,,


i jeszcze raz LOLA



Lola jest cała w serduszka. Ubranka powstały z "głowy" - spódniczka w serduszka, rajstopki i balerinki - melisski :)

Lola też jest duża panienką - ma ok 50 cm wzrostu.

Myślę, że jedna  panienek zamieszka wkrótce u naszej niani, która prosiła o taką lalkę jak tylko ujrzała Lolę jeszcze w trakcie tworzenia.



sobota, 7 stycznia 2017

Charytatywnie dla koleżanki

Kilka drobiazgów dla koleżanki...



Dresik powstał z resztek. Myślałam, że wystarczy na spodenki.. wystarczyło i na bluzeczkę, ale tu już było "sztukowanie". Dzięki temu kompletowi polubiłam się w końcu z podwójną igłą. Moja Janomka za nic nie chciała z nią współpracować. Kupiłam z 5 rodzajów igieł. Pomogły dopiero jedwabne nici. Chociaż nie jest jeszcze idealnie to jest całkiem poprawnie.