środa, 28 grudnia 2016

Już mogę pokazać czyli w klimacie prezentowo - świątecznym

Tradycyjnie i w tym roku część prezentów stworzyłam samodzielnie. I tak pod choinkę powędrowały..
Dwie duże knapowe -  poduchy sowy dla mojego brata i jego partnerki :)


Poza tym dwie torby zakupowe - w koty dla dziewczyny brata oraz w kolorowe kwiaty dla naszej ukochanej niani, opiekunki młodszego syna.




I jeszcze komplet dla wnuczki naszej niani.. sama dla siebie uszyłam podobny ;)
Jako model występuje mój młodszy syn.


I tyle na dzisiaj :-)

poniedziałek, 19 grudnia 2016

W świątecznym klimacie

Świąteczny klimat zagościł już w naszym domu.. tylko z nastrojem jeszcze kiepsko. Choroby nas bardzo męczą i nie pozwalają w pełni cieszyć się tym czasem. Spostrzegawczy czytelnik wypatrzy bez trudu inhalator na zdjęciach.
Popełniłam kilka uszytków z okazji świątecznej.. pokazuję jak prezentują się w domu.. to zbieranina rzeczy uszytych w tracie ostatniego miesiąca.










niedziela, 11 grudnia 2016

Ciepłe bluzy dla braci - Moro

Bluzę w klocki uznałam za dosyć udany eksperyment. Przystąpiłam więc do uszyci zamówionej przez syna ciepłej bluzy z drapanej dresówki moro.
Bluza w rozmiarze 156, ale dopasowywałam ją indywidualnie do długich odnóży syna (wg posiadanej bluzy), wykrój wykorzystałam na damską bluzę z Papavero w rozmiarze S. Wyszła dosyć wąska, ale na moim synu wygląda dobrze (bo syn to patyczak).
Okazało się, że po uszyć bluzy całkiem sporo materiału zostało. Wykorzystałam go na uszycie bluzy dla malucha - rozmiar 104. Tym razem wykrój z Nosh - bardzo podoba mi się to rozwiązanie przy kieszeniach. Są w tym bluzach rzeczy, nad którymi muszę jeszcze popracować by dojść do wprawy.. globalnie jestem jednak całkiem zadowolona z tego co wyszło. A i chłopcy zadowoleni.

Na początek zdjęcia z telefonu.. jak uda mi się zrobić lepsze - na chłopakach to dodam..






środa, 23 listopada 2016

Bluza z Lego

Mój starszy syn ostatnio zapytał.. a kiedy uszyjesz coś dla mnie... a więc nie mam wyjścia..
Dostałam zamówienie na bluzę, wzór moro. Bluza ma być na zamek z kapturem i kieszeniami z przodu z dresówki drapanej w całkiem dużym rozmiarze na 160, ale dla szczuplaka.
Nie szyłam jeszcze takiej bluzy i miałam duża wątpliwość czy podołam samodzielnie.
Postanowiłam spróbować na mniejszym modelu.
W razie czego mniej materiału zużyje.
Uszyłam więc bluzę w rozmiarze 98 dla mojego młodszego synka. Wykrój z burdy - lekko zmodyfikowany. Niestety bluza maiła być większa.. coż wyszła taka akurat.
Wzór Lego na dresówce drapanej D300 z www.dersowka.pl - jest boski :)
Na całą bluzę zużyłam 50 cm dzianiny. Szyłam na Ovelocku z Lidla i Janome TXT607.
Przy okazji rozgryzłam kwestię idealnych naprężeń w Overloku... bo już myślałam że oszaleję.
Choć czytałam instrukcję, porady itp. to często miałam problemy z naprężeniem nici jednej lub obu igieł.. Odkryłam co robiłam źle.
Po pierwsze podnieś stopkę w Overloku! (to jest mój błąd, nie podnosiłam stopki i tylko


 kręciłam naprężaczami i tak było źle)
Po drugie dobrze nawlecz!
Po trzecie ustaw napręzenia zgodnie z instrukcją!
Po czwarte dopiero teraz opuść stopkę i szyj ;)
Działa, zawsze działa ;)

Zdjęcia podmienię, jak uda mi się zrobić normalne ;)


niedziela, 20 listopada 2016

Fanty

Wspomaga ostatnio aukcje charytatywną na rzecz chorej koleżanki.. i tak powstał na specjalne życzenie - różowy kocyk w koty z szarym minky. A dodatkowo powstała żyrafa jako gratis dla pierwszej znajomej, która została babcią ( to ta którą wylicytowala kocyk). Aukcja była zamknięta, tylko wśród znajomych.



sobota, 5 listopada 2016

Prezenty dla maluszka

Tym razem wróciłam do standardów. Komplet to prezent dla koleżanki, a właściwie dla jej sługo wyczekiwanego, wymarzonego i wyczekanego syna Arka. W komplecie dosyć ciepły kocyk oraz szmatka z metkami i kostka edukacyjna z grzechotką.. i metkami. Wszystko uszyłam w typowo męskich wzorach i kolorach - wzór w samochody, minky w kolorze morskim i turkusowym.

Całość:


Szmatka i kostka :)




I kocyk :)





piątek, 4 listopada 2016

PEPITKA

Pepitka to ponadczasowy wzór - podobno. Pokochałam ją właśnie na nowo. Pamiętam, że w czasach nastoletnich miałam piękne francuskie oryginalne spodnie w pepitkę, pamietam je do dziś. A teraz zakochałam się w tym wzorze na nowo. Na pierwszy ogień uszyłam spódniczkę wg wzoru z Ottobre dla kobiet, rozmiar 44 (pasował idealnie bez dopasowania). Spodniczna w zasadzie jest wąska i dopasowana choć krój jest lekko w literę A - dzięki czemu jest bardzo wygodnie. Spódniczka jest oczywiście lekko zmodyfikowana..  chociaż tego nie widać ma zaszewki zarówno z przodu jak i z tyłu, więc dobrze się układa. Długość wybrałam do kolon - tak abym mogła założyć ją do pracy. Spódniczka jest uszyta z dzianiny dresowej z elestanem, która jest piękna, miękka i elastyczna.. i zupełnie nie wygląda na dresówkę.. powiedziałbym, że wygląda bardzo elegancko. Zmodyfikowałam pasek i wszyłam sobie w tunel szeroką gumę, a zrezygnowałam z zamka. Całość w zasadzie szyłam na overloku. Jedynie dół wykończyłam szwem krytym na stebnówce. To był mój pierszy szew kryty i chyba się polubimy :) Dzianina dobrze się trzyma na mych krągłych kształtach, a dzięki elastyczności dopasowuje się do figury.
Wzór i dzianina (jakość) są fantastyczne i już myślę nad sukienką - połączenie pepitki i czarnej dresówki i klasyczny krój. Powinno być pięknie - tylko urlopu chwilowo mi brak.

Zdjęcia wyszły ot takie..



niedziela, 16 października 2016

Overlokowe uszytki i tuning

Kolejnym szybkim uszytkiem są czarne spodnie baggy z aplikacjami z dresówki w pingwiny.
Pingwiny to resztki, które zostały mi po uszyciu bluzy. Bluzę już kiedyś pokazywałam - szyłam ją na zwykłej maszynie. Dziś na szybko poprawiłam ściągacze na overocku i machnęłam spodenki. Komplet wygląda czadowo :)




sobota, 15 października 2016

Nowa jakość szycia..

Długo się zastanawiałam, chodziłam wokoło tematu, czytałam i czytałam... Ostatecznie zdałam się na los.. pojechałam do Lidla - overlock był - jeden - ostatni -> to kupiłam.
Pognębiło mnie jednak przeziębienie i dopiero  co go rozpakowałam i rozpracowuje.
Pierwsze podejście było udane - założyłam nici w czterech kolorach i bez problemu ustawiłam naprężenia. Nawlekałam dowiązując nitki - obawiałam się że będzie gorzej, ale tragedii nie ma.
Maszyna jako maszyna mnie przeraża i na dziś mam poważne wątpliwości czy ją kiedykolwiek rozpracuję. Mam jeden wniosek - nie wierzyłam - ale overlock - to zupełnie inna jakość szycia.
Dziś założyłam czarne nici, nawlekałam sama, ale poł dnia ustawiałam naprężenia i dalej nie jest idealnie... uszyłam jednak i poprawiłam kilka ciuszków :-)
Uszycie ubranka zajmuje 15 minut - to jest bajka.
Boli mnie jedynie, ze nie mam tyle miejsca by obie maszyny stały na biurku, w związku z czym muszę poprzekładać i przepinać je w trakcie szycia. To trochę denerwujące bo wybija z rytmu.

Baggy w aligatory - już chodzone ;)


i jeszcze legginsy - takie szersze nadające się dla chłopca, z myślą, i przeznaczeniem jako kalesonki pod kombinezon zimowy i do przedszkola. Batmany szyłam jeszcze na zwyklej maszynie do szycia :)


i na koniec bohater dnia...




sobota, 8 października 2016

Dresy dla przedszkolaka..

W najbliższym czasie chyba będę monotematyczna - w planach głównie dresy dla mojego małego przedszkolaka.

Jedyne z ostatnich :)




Kolejne wkrótce :)

niedziela, 2 października 2016

Jesiennie - batmany...

To z poprzedniego sezonu wytwory, ale nie znalazłam ich w historii więc pokazuje z opóźnieniem..
Czapli i szaliki w zestawieniu dla moich chłopaków.



sobota, 1 października 2016

Sukienka w grochy

Znalazłam jeszcze w zbiorach zdjęć w telefonie moją ulubioną, letnia sukienkę.
Ta niebieska, a właściwie chabrowa dresowka w duże białe grochu zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia.
Zdjęcia z pierwszej przymiarki..
W oryginale najczęściej noszę ja z białym paskiem - prostym, wiązanym. Dodatkowo idealnie komponuje się z białym żakietem.
A teraz fotki...





piątek, 30 września 2016

Pierwsza kurtka

Jeszcze niedawno nie pomyslalabym, że to możliwe. Ostatnio uszyłam swoją pierwszą w życiu kurtkę z softshella.
Kurtkę uszyłam przy wsparciu i pomocy wspaniałej krawcowej - Beni - z Wytwórni z serca.
Kurteczka jest w rozmiarze 104 - jeszcze trochę z duża, ale to celowe. Ma być idealna na wiosnę :)







piątek, 22 kwietnia 2016

Chłopięce koszulki

Dwie koszulki dla Michałka.. ot takie po prostu.. jedna wg Ottobre Kids, druga to Burda dla dzieci.. wyszły rozmiarowo na styk...

... cóż ciągle jeszcze ćwiczę...


W planach najbliższych ciuszki letnie. Muszę też zrobić jakieś zdjęcia mojemu płaszczykowi..

środa, 20 kwietnia 2016

Indiańskie sowy..

Sowy odczekały kilka miesięcy na półce.. ale w końcu doczekały się realizacji.
Model sukienki wzięłam z Ottobre dla kobiet - bardzo fajnie się szyje, świetny wykrój - wszystko do siebie pasuje, pasuje też na mnie - rozmiar idealnie pasuje.
Szyło się świetnie. Ten model ma raglanowe rękawy, nie ma żadnych zaszewek, a mimo to leży świetnie. Ozdobą jest też dekolt wykończony w kształcie kwadratu.
Nie obeszło się jednak bez wpadki przy skrojeniu rękawów. Sukienka ma rękawy typu raglan, a ja krojąc materiał skroiłam sobie dwa prawe.. musiałam się ratować i w efekcie sukienka ma rękawy z mankietem o długości lekko za łokieć (a miały być długie). Materiału miałam tylko 150 cm co na sukienkę w rozmiarze 44 nie jest zbyt dużą ilością.
Tak wygląda na wieszaku.. na żywo zdecydowanie lepiej. Niestety ja dalej nie jestem gotowa na publikację swoich zdjęć.
To czego mi jeszcze brakuje to idealne wykończenia czyli owerlock. ścieg owerlokowy pomaga, ale to jednak nie jest ideał.