Ostatnią sobotę spędziłam w bardzo miłej atmosferze i w doborowym towarzystwie w Pracowni Malinovej.. gdzie w towarzystwie Wioli, i z jej wydatną pomocą doskonaliłam swój warsztat :-)
Warsztaty w niewielkim gronie, czas dla sobie i czas na szycie to coś co chyba było mi potrzebne.. A oto co wyczarowałyśmy razem..
Czego się nauczyłam.. tego, że dużo wiem i umiem, że overlock to coś fantastycznego i tylko wygląda na taką skomplikowaną maszynę (chyba zaczynam o takim marzyc skrycie), nauczyłam się też wszywać kaptur, szyć dekolt z zapięciem polo oraz wszywać kieszenie, oraz szyć kieszenie z patką oraz zawodowo wszywać gumki w spodnie - z efektem sklepowym :-)
Sobota w Malinovej Pracowni
I kilka fotek na zachętę.. fotki Wioli i moje..
Efektem są: granatowe spodnie dresowe, bluza w minionki z granatowymi wykończeniami - z kapturem i kieszeniami z patką, spodnie z klinem z brązowej dresówki, raglanowy tshirt w lwy, krótkie spodenki z aplikacjami z lwami.
.....
Dostałam na zadanie domowe uszyć spodnie.. a uszyłam już dwie bluzy, a spodni nadal brak, zdjęć z resztą też brak...